Ludzie kultury Himba i Herero
Ludzie kultury Himba i Herero, których stroje dziś bardzo się różnią, jeszcze 150 lat temu ubierali się tak samo, ponieważ są jedną grupą etniczną. Bardzo ważnym elementem kultury Herero, wywodzącej się z wędrujących przez Afrykę ludów Bantu, jest hodowla i wypas krów. Zwierząt nie hodowano jednak dla mięsa, ale dla mleka. Ponieważ na półpustynnych terenach, po których Herero wędrowali ze stadami, nie ma zbyt wiele wody, przeznaczano ją tylko dla zwierząt, natomiast ludzie pili kwaśne mleko.
Smarowanie ciała tłuszczem zmieszanym z aromatycznymi ziołami i ochrą, który nadaje ich skórze i strojom piękny czerwony odcień, jest również konsekwencją braku wody – jest sposobem higieny i pielęgnacji ciała.
Około 1880 roku, po przyjeździe na tereny obecnej Namibii pierwszych misjonarzy z niemieckiej misji ewangelickiej w Wuppertal, stroje części ludu Herero zmieniły się.
Część ludu uległa wpływom misjonarzy, przejmując elementy kultury zachodniej. Ta część ludu zachowała dla siebie nazwę Herero, natomiast tych, którzy pozostali w tradycyjnej kulturze, zaczęto nazywać Himba, co znaczy „ubogi”.
Misjonarze nie akceptowali nagości kobiet, więc żony misjonarzy zakładały szkoły szycia dla kobiet Herero, w których uczyły szycia sukien, zgodnie z panującą wówczas modą wiktoriańską. Suknie były skromne, zakrywały całe ciało kobiety, miały kolory szaro-czarne. Na głowie kobiety zawiązywały chustę, by zakryć włosy. Kiedy po około trzydziestu latach zakończył się okres kolonii i misjonarze opuścili tereny Namibii, stroje ludu Herero zaczęły ewoluować. Kobiety dodały do nich kolory oraz symbolikę dawnych tradycyjnych strojów – dużą ilość halek wkładanych pod suknię, by jak najbardziej poszerzyć biodra oraz nakrycie głowy, przypominające rogi krowy. Te dwa elementy miały upodobnić sylwetkę kobiety do sylwetki, tak ważnej w kulturze Herero – krowy.
Kobiety do dziś szyją piękne, kolorowe suknie i używają ich jako stroju codziennego. Bardzo często szyją je wciąż na przywiezionych przez misjonarzy maszynach do szycia, tych napędzanych korbką.
Mężczyźni Herero, którzy współpracowali z misjonarzami, ubierani byli w zużyte mundury niemieckich żołnierzy. Ten rodzaj stroju także zachowano do dziś i mężczyźni z okazji świąt wkładają stroje przypominające wojskowe mundury, choć dodają do nich różne, często fantazyjne i zaskakujące elementy, które mają odróżnić właściciela stroju od innych mężczyzn.
Końcem sierpnia każdego roku Herero obchodzą święto swojego ludu, które jest przede wszystkim czasem spotkań z przodkami, ale w czasie święta organizowane są również parady i pokazy „musztry”, będącej niezwykłym połączeniem dyscypliny wojskowej i tańca. W konkursie musztry biorą udział zastępy dzieci, młodzieży mężczyzn, a nawet starszych. Najbardziej niezwykły był dla mnie pokaz musztry grupy młodych mężczyzn, który widziałam w 2002 roku. Twarze mezczyzn wyrażały najwyższe skupienie. Z wdziękiem wykonywali oni kolejne półobroty, powoli, to znów błyskawicznie zmieniali ułożenie ciała. Po kilku krokach, na długą chwilę, zawisała w powietrzu, wyciągnięta przed siebie ręka lub niezwykle wysoko uniesiona noga. Ich ruchy były pełne wdzięku, harmonii i siły, z ogromnym poczuciem rytmu i równowagi, zgrani – tworzyli niemal jeden organizm. Byłam naprawdę urzeczona tym niezwykłym układem choreograficznym.